Bukaresti czyli po prostu Bukareszt, stolica dwudziestomilionowej Rumunii. O Bukareszcie możemy powiedzieć z całą pewnością, że jest to jedno z najciekawszych europejskich stolic. Miasto jest nowoczesne, czyste i posiada wiele ciekawych rozwiązań. Jest również nazywane „Małym Paryżem”. Jeden z największych budynków świata oraz centrum Bukaresztu wygląda niczym jak francuska stolica z tą różnicą, że w Bukareszcie nie odczuwa się tzw. syndromu Paryża i to wyróżnia Bukareszt na tle innych miast w Europie.

W naszej kolejnej podróży śladami tamtych lat oczywiście nie skupimy się na przepięknych walorach przeniesionych rodem z Paryża lecz tradycyjnie to, co pozostało po okresie kiedy Rumunia była Rumuńską Republiką Ludową.

Parlament Ludu czyli Dom Ludowy…

Parlament Ludu, o tej budowli można mówić godzinami podobnie jak o Wieży Eiffla. Tak samo kontrowersyjna, tak samo potężnych rozmiarów, tak samo niebywała konstrukcja.

Łuk Triumfalny…

Arcul de Triumf, a więc Łuk Triumfalny, nawiązujący podobieństwem do tego z Paryża. Na jednej ze ścian wartym podkreślenia są wbudowane rzeźby robotnicy i żołnierza, które symbolizują prosty lud. Łuk Triumfalny położony w północnej części Bukaresztu nieopodal Japońskiego ogrodu i parku Karola II, który jest największym parkiem w Bukareszcie. W parku Karola II z rumuńskiego park Herăstrău możemy zobaczyć monumentalny pomnik prezydenta Charlesa de Gaulle’a natomiast sam Łuk jest również podkreśleniem przyjaźni rumuńsko-francuskiej.

Jeden z budynków administracji publicznej w centrum Bukaresztu i socrealistyczne rzeźby, umiejscowione na poszczególnych kondygnacjach symbolizują historię kraju.

Parlament Ludu i Geniusz „Karpat” – Nicolae Ceaușescu na pamiątkowym banknocie

Fotograficzna pamiątka z Bukaresztu. Na zdjęciu Filip Gach, administrator i właściciel platformy Przystanku PRL.

Naszą, krótką podróż, aczkolwiek jak zawsze interesującą kończymy popijając Pepsi-Colą w tradycyjnej postaci z czasów, w których ten napój smakował najlepiej. W odpowiednich do sytuacji, kieliszkach. Tego smaku się nie zapomina.