Polski Bałtyk to Polski Bałtyk, ale czym Bałtyk byłby bez Sopotu…

Krótka przygoda w Sopocie…

Sopot – perełka Bałtyku, ale i perełka Polskiej turystyki. Jedno z najliczniej odwiedzanych miast w Polsce.

Do Sopotu, wybraliśmy się wczesną wiosną. Właśnie wiosną lub jesienią, Sopot jest najprzyjemniejszy. Bez niepotrzebnego zgiełku i dzikich tłumów.

Przed Wami, kilka fotografii i ostatnich miejsc, które jeszcze przedstawiają Sopot z PRL-u…

Legendarne wejście na Molo w Sopocie

Sopocka balustrada z charakterystyczną zabudową dla lat 80-tych, widok od Placu Zdrojowego

Górne piętro balustrady, tym razem widok od ulicy Monte Casino

Pomnik Żołnierzy Armii Czerwonej…

W leśnych zakamarkach Sopotu, a dokładnie na Wzgórzu Olimpijskim można się natknąć na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, na którym pochowanych jest 646 poległych żołnierzy, którzy zginęli w walkach o wyzwolenie Sopotu.

Pomnik na cześć Żołnierzy Armii Radzieckiej w Sopockim lesie, nieopodal Opery Leśnej

Płyty informujące o Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich. Jedna z płyt jest umiejscowiona na samym cmentarzu, u stóp Wzgórza Olimpijskiego.

Druga, natomiast płyta znajduje się przy ulicy Moniuszki z interesującą inskrypcją o treści: „Cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w walkach o wyzwolenie Sopotu w marcu 1945 roku”.

Socrealistyczny mural i sopocka balustrada, a w myślach, kiedyś to było…